Hosanna

Będę Go wysławiać



Ref.
Będę Go wysławiać
Będę cześć oddawać
Od świtu aż po zmierzch
W każdej myśli treść
Chcę Królowi śpiewać, że:
Będę Go wysławiać
Będę cześć oddawać
Od świtu aż po zmierzch
W każdej myśli treść
Śpiewać chcę mą pieśń

1.
Piękno z popiołów, z ciemności blask
Mam nowe serce, zaufał mi
Choć przynosiłem wciąż Jemu wstyd i żal
Dziś tylko o Nim mówię wam

2.
Jak On to czyni i jak to jest
Że aż tak nagle zmieniłam się
Nie chcę ukrywać tego, co zrobił On
Powiem to ludziom, powiem to

Chrystus



Nie skarżę się, mój Ojcze, nie skarżę się mój Panie.
iżeś dał sercu memu to smutne miłowanie,
Nie skarżę się, mój Ojcze, że tak samotnie chodzę.
żem się już wielce znużył na tej ciernistej drodze.
Obchodzę chaty z wieścią: zbliża się z łaski nieba.
a ludzie mówią „z Bogiem” i dają kromkę chleba...
Czyli są słowa moje tak bardzo niepojęte.
nie widzą, że się zbliża Królestwo Twoje święte.
Nie widzą, że niebiosa rozwarły się narodom.
Nie wierzą, choć im prawię z radością i z pogodą.
Lecz się nie skarżę, Panie, że tak strapiony chodzę.
że nie ma, nie ma kresu ciernistej mojej drodze.
Ptaszkowie mają gniazda i liszki mają schowy.
i tylko Syn Człowieczy nie ma gdzie skłonić głowy.
Lecz to nie skarga, Panie.
spraw jeno w bliskim cudzie
iżby mnie zrozumieli
ci dobrzy, ci źli ludzie.